Witam :)
Wczoraj Ktoś mi uświadomił , że Święta Noc już za dwa tygodnie ... Pomyślałam że czas, żeby się zatrzymać już najwyższy ... Pierwsze dwa tygodnie Adwentu , byłam mocno zabiegana , niby to normalne , wszyscy tak mają - powiecie .... no właśnie , w tym rzecz .
Pędzimy , nakręceni tą całą fantastyczną atmosferą , choinki , kolędy w głośnikach centrum handlowego ... A gdyby tak się trochę przystopować ... Popatrzeć na to piękno w koło , posłuchać o czym mówi ta kolędą , którą nieświadomie już nucimy ....
Kiedyś efekt końcowy , mojej Bożonarodzeniowej bieganiny kończył się tak ,
że w Wigilijny poranek - byłam totalnie padnięta,
i tylko Cudowna atmosfera tego dnia, trzymała mnie na nogach .
Myślałam żeby już odpocząć , ale czy się da , Świąteczny czas wymaga od nas kobiet ,
radosnego podawania do stołu Wigilijnych potraw ,
wyszykowania rodzinki na wyjazd do rodzinki itd.
Już jakiś czas temu powiedziałam temu szaleństwu STOP ! Dziś też postanowiłam to uczynić ;)
Chcę , z całej siły tego pragnę , żeby nasze Święta były prawdziwie , spokojne , radosne , rodzinne i zdrowe ..... Bo czyż nie tego sobie ciągle nawzajem życzymy ....
Więc od dziś zmniejszam pracę obrotów w moim wewnętrznym silniku,
i postanawiam ze spokojem i radością przygotować siebie , moją rodzinę i nasz dom na Boże narodziny . A 24 z rana postanawiam być wyspana i gotowa do wielkiego Świętowania :)
A po drodze odkopać może jakąś babciną, już zapomnianą potrawę ,
albo jakąś piękną niedocenioną tradycję Bożonarodzeniową ....
Może Wy podsuniecie mi jakiś nowy pomysł ?
Jakie zwyczaje panują w Waszych domach ?
Co jest najpiękniejszym wspomnieniem z dziecięcych lat ?
Albo czego Wam w dzieciństwie , bardzo brakowało,
i może teraz postanowiłyście wprowadzić to " coś" we własnych domach?
Co dla Was sprawia , że nie ma piękniejszej Nocy niż ta .... Wigilijna ?
Ajm :)
Na naszej neońskiej katechezie ksiądz mówił, żeby robić szopki, jako symbol tego, że w naszych domach jest miejsce dla Świętej Rodziny. Spodobało mi się, tylko nie wiem jeszcze jak to wcielę w życie:) Pozdrawiam. Ola
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pomysł :) , do tej pory szopki jeszcze nie robiłam , może najwyższy czas ;)
UsuńMoje Wigilie z dziecinstwa były....
OdpowiedzUsuńinne niż bym chciała i zawsze obiecywałam sobie, że gdy będę duża...
- pod obrusem będzie sianko
- zanim wszyscy zasiądą do stołu, zanim podzielą się opłatkiem będzie czytany fragment z pisma świętego aby wiedzieć po co
- puste miejsce przy stole nie będzie tylko symbolem
- sama (lub kiedyś z dziećmi) będę robić szopkę z małym dzieciątkiem
- będą śpiewane kolędy
W Wigilię nie będę robić już nic co jest niezbędnie konieczne
Oby ten czas był dla Ciebie i Twojej rodziny właśnie taki jak napisałaś.... radosny i bogaty w piękne przeżycia
Buziaki