:)
Odkryłam dobre strony deszczowej pogody :)
Wreszcie mialam czas żeby siąść , zrobić kilka nowych rzeczy do domu ,
i dokończyć kila zamówień .
Zrobiłam też trochę porządku na kominku ,
odkrywając przy tym olśniewający urok fuksji ,
które nie trafiły jeszcze do donic na tarasie .
Rozpoczęłam też realizację kilku zaległych pomysłów,
między innymi zrobiłam przymiarki do nowych pokrowców,
na poduchy w salonie i zabrałam się za projektowanie własnych wykrojów
- dekoracyjnych Lal i przytulasi by ajm.
Więc Moje Drogie fascynatki hand-made nie ma co narzekać na chwilowy brak słonka ,
tylko dobrze wykorzystać ten czas na realizowanie swoich pasji .
Bo komu się chce siedzieć w domu i kleić ,
szyć czy lakierować kiedy piękne słońce za oknem.
A oto i moje decoupage ostatnich dni ,
różany świecznik i romantyczna konewka .
I główny punkt programu, klosz dla 40 letniej lampy po babci ,
to cacko ma oryginalny znak czasu 100% shabby chic .
Co sądzicie ?
Ślicznie wyszły.
OdpowiedzUsuńW takim razie niech pada i nie przestaje:-)
chyba,że pomysły się skończą...
Ja ostatnio tykwy decupuję.
Pozdrawiam cieplutko.Iwona
Wszystkie prace są przepiękne:) A lampeczka - wyjątkowa:)
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny, pieknie wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńMnie się ta konewka strasznie ogromnie bardzo podoba ;-)))
OdpowiedzUsuńWszystko piękne ale ta konewka... uśmiecham się do niej ;-))) ma w sobie magię i romantyzm... i nie pytaj dlaczego - tak ją spostrzegam i kropka ;-)))
Pięknie wyszło. Lampa cudna. Konewka mnie powaliła, jest urocza, romantyczna. Gratuluję pomysłu i talentu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjestem zauroczona Twoimi dziełami :) wszystko cudne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wszystko ! Ja także nie narzekam nigdy na deszcz, bo wtedy więcej tworzę decoupage w domu. A jak słonko - meble w ogrodzie:) Tak więc na każda pogode mam zajęcie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie to wszystko razem wygląda!
OdpowiedzUsuńAleż pięknie to wszystko się komponuje!! Lampa - bajeczna po prostu!!
OdpowiedzUsuńPięknie!wiosennie i romantycznie:) Ach, te babcie - w swoojej kolekcji mam takie oryginalne, babcine krzesło shabby chic - i tak jak w przypadku Twojej lampy twórcą shabby chic na krześle był czas. Cenne pamiątki, lampa przepiękna:)
OdpowiedzUsuńja też w czasie deszczu więcej robię, jak słońce to mam ochotę wyjść na dwór, do lasu, na plażę a tak to chociaż nadrobię zaległości ;)
OdpowiedzUsuńAle cudna ta konewka!
OdpowiedzUsuńPiękny klimat wyczarowałaś :)
OdpowiedzUsuńTak mi się romantycznie i nostalgicznie na duszy zrobiło:-)
OdpowiedzUsuńprześlicznie wszystko ozdobiłaś :) a lampa po prostu jest mmmmmmmmmmmmmmm.............. ah
OdpowiedzUsuńpozdrawiam